niedziela, 27 października 2013

* * * (17)

Stojąc przed siedzącym urzędnikiem
zmuszamy jego do... zadzierania nosa.
Aforyzmy

15 komentarzy:

  1. To chyba ze względu
    powagi urzędu.
    LW

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz ilekroć będę w urzędzie to Ty w mych myślach w pierwszym rzędzie::))))
    Tu w szwecji jest tak...Są wysokie stoły okrągłe.Pod ściana są boksy z biurkami urzędników...Urzędnik widząc petenta ,wychodzi do niego i przy stolikach stojąc załatwia wszystko za nas ,oprócz podpisu::))))To się nazywa urzędnik przez duże "U"Tam urzędnik nie siedzi tylko pracuje i to jak.....Tutaj nie zobaczę zadartego nosa hihihihihi...Pozdrawiam ...U mnie wieje huragan ,deszcz leje i ciepło....Może mąż wracając z Polski przywiezie słoneczko"")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zachowanie
      widzę co poranku,
      kiedy ja chce płacić
      coś tam w Aliorbanku.
      WP

      Usuń
  3. Sprostowanie ....napisałam ,że będziesz w moich myślach...dlatego ,że rozbawiłeś mnie tymi słowami::)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest takie wyrażenie
      co oznacza... przypomnienie.
      LW

      Usuń
  4. To nie powaga urzędu, to raczej brak dobrego wychowania...

    Pozdrawiam JanToni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajomego zawsze proszę:
      Nie chodź ze zadartym nosem.
      LW

      Usuń
  5. Jan Toni takich urzędników jest coraz więcej. I wcale nie trzeba przed nimi stać, aby to stwierdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest taki biedaczyna,
      nie wie jak z nami poczynać.
      LW

      Usuń
  6. Ale jednocześnie patrzymy na niego z góry...

    OdpowiedzUsuń
  7. Próżność urzędnika zwodzi
    bo to przecież my patrzymy na niego z góry, jak zapodała Stokrotka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden próbował dać... do wiwatu,
      grzecznie spytałem: czy też coś ma tu.
      LW

      Usuń
  8. A i niejednokrotnie się poniżamy przed takim do czego to doszło pozdrawiam ciepło Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka różnica np. pomiędzy
      bankiem, a urzędem.
      Najgorzej być petentem.
      LW

      Usuń

Odpowiadam!