mogę tylko współczuć i przytulić do serca ... a Pan Andrzej niech spoczywa w pokoju (*) lecz my żyjemy dalej i nie wiemy kiedy nastąpi nasz koniec ...Ty Janeczku kochany jesteś nam tu potrzebny i wyczekiwany ... masz rację ,w takiej chwili nie można wspominać tego co złe ,niech żyje w Twej pamięci jak najpiękniej ...
Wspomnienia są najważniejsze w życiu, pielęgnujmy je w sercu, w ukryciu. Bez dobrych wspomnień świat jest ubogi, masz jeszcze wspomnienia,nasz Janie Drogi.
Dzisiaj znalazłam Twój nowy blog. Przypadek? Nie ma przypadków. Ten rok był dla mnie wyjątkowo trudny, bo też odeszło trochę moich przyjaciół, znajomych i członków rodziny. Każdego wieczoru myślę o nich z życzliwością prosząc o opiekę i wsparcie. Otrzymuję to i łatwiej mi żyć. Pomagają mi, a ja wspominam ich z radością wiedząc, że są obok mnie. Wierzę, że Twój ból minie, a wspomnienia będą plastrem na zbolałą duszę. Pozdrawiam. Aromatek.
Rozumiem Twój smutek i żal. Rok temu straciłam przyjaciela z lat szkolnych, bardzo bliskiego i do dzisiaj nie mogę się z tego otrząsnąć. Pozdrawiam serdecznie
Lepiej wciąż pamiętać Andrzeja, pradziadka,
OdpowiedzUsuńniźli jakaś dziwna moich pisań wpadka.
Juz teraz rozumiem Twój komentarz u mnie.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo.
Tak się na starość
Usuńw życiu nas wiedzie,
chciał on się zdrzemnąć,
już po obiedzie.
LW
Serdecznie ci współczuję Janie trzymaj się sam nie jesteś - pozdrawiam Marii
OdpowiedzUsuńWiem, lecz tak nagle,
Usuńon zwinął żagle.
Dziękuję,
pozdrawiam,
LW
mogę tylko współczuć i przytulić do serca ...
OdpowiedzUsuńa Pan Andrzej niech spoczywa w pokoju (*)
lecz my żyjemy dalej i nie wiemy kiedy nastąpi nasz koniec ...Ty Janeczku kochany jesteś nam tu potrzebny i wyczekiwany ...
masz rację ,w takiej chwili nie można wspominać tego co złe ,niech żyje w Twej pamięci jak najpiękniej ...
Dziękuję, lecz od poniedziałku
Usuńteż leży "na oiomie" mój sąsiad
i to się trochę skumulowało
z dzisiejszą pogodą.
Pozdrawiam,
LW
Wspomnienia są najważniejsze w życiu,
OdpowiedzUsuńpielęgnujmy je w sercu, w ukryciu.
Bez dobrych wspomnień świat jest ubogi,
masz jeszcze wspomnienia,nasz Janie Drogi.
serdecznie współczuję.....
Coś tam w głowie się telepie,
Usuńale jest już sporo lepiej.
Dziękuję,
pozdrawiam,
LW
Dzisiaj znalazłam Twój nowy blog. Przypadek? Nie ma przypadków. Ten rok był dla mnie wyjątkowo trudny, bo też odeszło trochę moich przyjaciół, znajomych i członków rodziny. Każdego wieczoru myślę o nich z życzliwością prosząc o opiekę i wsparcie. Otrzymuję to i łatwiej mi żyć. Pomagają mi, a ja wspominam ich z radością wiedząc, że są obok mnie. Wierzę, że Twój ból minie, a wspomnienia będą plastrem na zbolałą duszę. Pozdrawiam. Aromatek.
OdpowiedzUsuńNie będzie bez echa
Usuńtak miła pociecha.
Dziękuję,
LW
Bardzo mi przykro JanToni...
OdpowiedzUsuńNie mój ból...A jednak boli...
W 1948, w liceum, dosadził mnie
Usuńwychowawca do Andrzejka i poszło...
LW
Nic się nie dzieje przypadkiem...:o)
UsuńNie mogę zaprzeczyć,
Usuńtaka kolej rzeczy.
LW
Najważniejsza jest pamięć, nie bogate nagrobki....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
Dziękuję,
Usuńpozdrawiam,
LW
OdpowiedzUsuńPrawdziwy przyjaciel
w pamięci zostaje na zawsze.
Teresa
Mój i jego świat,
Usuń65 lat.
LW
Lepiej miło wspominać
OdpowiedzUsuńNiż w żałobie się "zacinać".
Oj, przy moim charakterze,
Usuńw gorsze rzeczy nie uwierzę.
KW
Rozumiem Twój smutek i żal. Rok temu straciłam przyjaciela z lat szkolnych, bardzo bliskiego i do dzisiaj nie mogę się z tego otrząsnąć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTrochę zwinąłem żagle,
Usuńbo stało się to nagle.
Dziękuję,
pozdrawiam
LW
Przyjaźń, po miłości to najcenniejsza rzecz, która może spotkać człowieka.
OdpowiedzUsuńŚlę moc pozdrowień.
Serdecznie dziękuję,
UsuńLW
Słowa współczucia wytarte
OdpowiedzUsuńale wszystko w nich zawarte.
Bardzo dziękuję,
UsuńLW
Wprawdzie odchodzą przyjaciele
OdpowiedzUsuńlecz zostawiają w pamięci wiele...
Przykro mi JanToni...
Pozdrawiam serdecznie
Jakoś tam żyję,
Usuńa serce bije.
Pozdrawiam,
LW