piątek, 6 grudnia 2013

Lepiej... 24

Lepiej pamiętać lata przyjaźni,
niźli rozstania bólem się drażnić.
Lepieje
Wczoraj odszedł mój ostatni kolega szkolny,
kum i jedyny, prawdziwy przyjaciel, Andrzej N.

29 komentarzy:

  1. Lepiej wciąż pamiętać Andrzeja, pradziadka,
    niźli jakaś dziwna moich pisań wpadka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz teraz rozumiem Twój komentarz u mnie.
    Przykro mi bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się na starość
      w życiu nas wiedzie,
      chciał on się zdrzemnąć,
      już po obiedzie.
      LW

      Usuń
  3. Serdecznie ci współczuję Janie trzymaj się sam nie jesteś - pozdrawiam Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, lecz tak nagle,
      on zwinął żagle.
      Dziękuję,
      pozdrawiam,
      LW

      Usuń
  4. mogę tylko współczuć i przytulić do serca ...
    a Pan Andrzej niech spoczywa w pokoju (*)
    lecz my żyjemy dalej i nie wiemy kiedy nastąpi nasz koniec ...Ty Janeczku kochany jesteś nam tu potrzebny i wyczekiwany ...
    masz rację ,w takiej chwili nie można wspominać tego co złe ,niech żyje w Twej pamięci jak najpiękniej ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lecz od poniedziałku
      też leży "na oiomie" mój sąsiad
      i to się trochę skumulowało
      z dzisiejszą pogodą.
      Pozdrawiam,
      LW

      Usuń
  5. Wspomnienia są najważniejsze w życiu,
    pielęgnujmy je w sercu, w ukryciu.
    Bez dobrych wspomnień świat jest ubogi,
    masz jeszcze wspomnienia,nasz Janie Drogi.

    serdecznie współczuję.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam w głowie się telepie,
      ale jest już sporo lepiej.
      Dziękuję,
      pozdrawiam,
      LW

      Usuń
  6. Dzisiaj znalazłam Twój nowy blog. Przypadek? Nie ma przypadków. Ten rok był dla mnie wyjątkowo trudny, bo też odeszło trochę moich przyjaciół, znajomych i członków rodziny. Każdego wieczoru myślę o nich z życzliwością prosząc o opiekę i wsparcie. Otrzymuję to i łatwiej mi żyć. Pomagają mi, a ja wspominam ich z radością wiedząc, że są obok mnie. Wierzę, że Twój ból minie, a wspomnienia będą plastrem na zbolałą duszę. Pozdrawiam. Aromatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie bez echa
      tak miła pociecha.
      Dziękuję,
      LW

      Usuń
  7. Bardzo mi przykro JanToni...
    Nie mój ból...A jednak boli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 1948, w liceum, dosadził mnie
      wychowawca do Andrzejka i poszło...
      LW

      Usuń
    2. Nic się nie dzieje przypadkiem...:o)

      Usuń
    3. Nie mogę zaprzeczyć,
      taka kolej rzeczy.
      LW

      Usuń
  8. Najważniejsza jest pamięć, nie bogate nagrobki....
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń

  9. Prawdziwy przyjaciel
    w pamięci zostaje na zawsze.
    Teresa

    OdpowiedzUsuń
  10. Lepiej miło wspominać
    Niż w żałobie się "zacinać".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, przy moim charakterze,
      w gorsze rzeczy nie uwierzę.
      KW

      Usuń
  11. Rozumiem Twój smutek i żal. Rok temu straciłam przyjaciela z lat szkolnych, bardzo bliskiego i do dzisiaj nie mogę się z tego otrząsnąć. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę zwinąłem żagle,
      bo stało się to nagle.
      Dziękuję,
      pozdrawiam
      LW

      Usuń
  12. Przyjaźń, po miłości to najcenniejsza rzecz, która może spotkać człowieka.
    Ślę moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słowa współczucia wytarte
    ale wszystko w nich zawarte.

    OdpowiedzUsuń
  14. rodorek.bloog.pl09 grudnia, 2013 07:09

    Wprawdzie odchodzą przyjaciele
    lecz zostawiają w pamięci wiele...

    Przykro mi JanToni...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Odpowiadam!