poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Limeryk

Pewien śpiewak, znany, z Kuby,
śpiewał basem bardzo grubym.
Głos ludzi dziwił,
trzęsły się szyby,
nawet z drzwi leciały śruby.
Limeryki
(101)
Nie będzie tu żadnych wierszy,
choć w tym roku wpis sto pierwszy.
                 

19 komentarzy:

  1. Taka to już dola
    czarnego idola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gelsomino w Kraju Kłamczuchów miał głos mocny i znany
    Od jego wibracji pękały szyby i grube kruszały też ściany
    Nie chcąc jednak siać zniszczenia w rodzinnej miejscowości
    Wyruszył on w świat i tak trafił do Kraju Kłamczuchów w gości
    W którym to władca okrutny, fałszywy i łasy na komplementy
    W życiu swych poddanych zasiał tylko trwogę i dziwne zamęty
    Głos silny bohatera tym razem tu pomógł wtedy niesłychanie
    Dzięki niemu zwalczony został ten terror, Mój drogi Toni Janie





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że terror
      nie pokona tenor.

      Usuń
    2. Morał z tego:
      To, co zdaje się być według jednych przekleństwem i ciężarem
      Wybawieniem jest dla innych, a więc najcennniejszym darem

      Usuń
    3. Choć nie jestem
      małe bobo,
      marzę ciągle
      by być... sobą.

      Usuń
  3. Siła płuc,
    umieć...móc...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki bas na wagę złota,
    lepsza waga niż...
    Gołota:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lepiej śpiewać basem
    niźli piszczeć fałszem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A u mnie jak Zu tupnie nóżką to się trzęsą nawet poduszki - jestem nie znikłam buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  7. rodorek.bloog.pl15 kwietnia, 2014 08:14

    Pewien śpiewak z dużym nosem
    śpiewał bardzo cienkim głosem.
    Sąsiadka zemdlała
    gdy głos usłyszała
    cucono ją wywarem z sosen...

    Pozdrawiam JanToni:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewien bonza, rodem chyba z Podbeskidzia,
    Widocznego czegoś czasem nie dowidział.
    Gdy się wpieniał kard. Dziwisz,
    On powtarzał: "A, widzisz!",
    Po czym poszedł z Palikotem na brydża.

    OdpowiedzUsuń

Odpowiadam!