poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Jak to nazwać?

Dziwne, że kiedy
bardzo się lenię,
nachodzi na mnie
jakieś... natchnienie.
O autorze

19 komentarzy:

  1. Ale czasem
    to tak bywa,
    że inaczej
    to nazywam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wena wypoczęta,
    lepiej Cię pamięta...;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak to już jest z tym natchnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak się
      zacznie pisać,
      to aż boli
      głowa łysa.

      Usuń
  4. Odstąp odrobinkę tego natchnienia- u mnie ostatnio niet... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby ta możliwość była,
      to ja Tobie wnet przesyłam.

      Usuń
  5. Natchnienie z weną,
    dobrana para -
    zawsze odchodzą,
    kiedy się staram.

    OdpowiedzUsuń
  6. To niech ten stan trwa jaknajdłużej :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. rodorek.bloog.pl08 kwietnia, 2014 07:08

    Przesilenie wiosenne
    więc nastroje zmienne...:)

    Pozdrawiam JanToni:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic dziwnego...
    bo kiedy człek się leni,
    umysł mu pracuje na całego,
    bez żadnych cieni. ;-)

    Dziękuję za wizytę!
    Masz rację, makabra z tymi całodobowymi alkoholowymi sklepami. Polacy mogą zalewać robaka przez cały dzień na okrągło. Nic dziwnego, że Polska to kraj pijaków... A narybek pijaków już rośnie, bo młodzi widzą, obserwują i często całkiem oficjalnie alkohol kupują. Smutne!
    Pozdrawiam wiosennie! Halszka

    PS
    Vojtek u mnie też do Ciebie w tym temacie napisał.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli tylko nudzić się pozostaje:)

    OdpowiedzUsuń

Odpowiadam!