Parę osób sygnalizowało mi że faktycznie ich komentarze znikają. Ale po pewnym czasie wszystko wróciło do normy,Nie wiem zupełnie dlaczego tak jest. W każdym razie przepraszam i dziękuję za starania. Nieustająco zapraszam, szczegolnie dzisiaj w dzień wyjątkowy dla Warszawy,
Trochę się kłopocę.
OdpowiedzUsuńCzy będą owoce?
Sprawa będzie szybka
OdpowiedzUsuńGdy dotrę do lipca.
Czerwiec się ckni,
UsuńTrzy dychy dni.
Czas szybko idzie
OdpowiedzUsuńJeszcze dzień i.... tydzyień.
Do lipca jeszcze parę dni JanToni :-0
OdpowiedzUsuńA mnie się zdało,
OdpowiedzUsuńŻe już dni mało.
Widzę jeszcze
OdpowiedzUsuńTydzień.
Już mi się cknii,
OdpowiedzUsuńZa cztery dni.
Witam jeszcze czerwcowo
OdpowiedzUsuńi życzę by zawsze było zdrowo.
Dzięki najłaskawsze
OdpowiedzUsuńZa to Twoje zawsze.
Oj, czerwiec ma,
OdpowiedzUsuńJeszcze dni dwa.
Tydzień miał dni siedem,
OdpowiedzUsuńZostał tylko jeden.
Ślę uścisk bratni,
OdpowiedzUsuńDziś czerwca ostatni.
Piszę krótki wierszyk,
OdpowiedzUsuńDzisiaj lipca pierwszy.
Pyjama
OdpowiedzUsuńMam mocne
Obawy,
O nocne
Rękawy.
Polak zwykł lulać,
OdpowiedzUsuńW nocnych koszulach.
Dobranoc!
OdpowiedzUsuńLatem spanie
OdpowiedzUsuńNa sianie.
Jak ten czas leci,
OdpowiedzUsuńJuż lipca trzeci.
To nie są żarty,
OdpowiedzUsuńDzisiaj już czwarty.
Jeden do tego,
OdpowiedzUsuńMamy piątego.
Niedaleka już jest droga
OdpowiedzUsuńDo trzeciego roku bloga.
Taka wieść niesie
OdpowiedzUsuńże za trzy... dziesięć.
Będzie wszędzie słychać,
OdpowiedzUsuńŻe jużu mnie dycha.
Do trzech razy liczę,
OdpowiedzUsuńCzekam na rocznicę.
Patrzę w domu kąty,
OdpowiedzUsuńDzisiaj jest dziewiąty.
Rocznica bloga,
OdpowiedzUsuńSiedem lat.
Na moją wiedzę,
Piszę lat siedem.
Siódemka bywa
OdpowiedzUsuńZawsze szczęśliwa.
Siódemka bywa
OdpowiedzUsuńDla mnie szczęśliwa.
Niech fanfary rozbrzmiewają,
OdpowiedzUsuńi niech tłumy Cię czytają,
i pisz dalej latek setkę,
mnie będziesz miał na przyczepkę...;o)
Z fanfarami sprawa,
OdpowiedzUsuńŻe nie łatwo je udawać.
Fanfary tak głośne,
UsuńŻe ja w siłę rosnę.
Prośba ma uboga,
OdpowiedzUsuńNiech piszą na bloga.
To jakaś afera,
UsuńProśba nie dociera.
Czuję ja krzepość
OdpowiedzUsuńZ taką przyczepą.
Myślę z takim wątkiem:
OdpowiedzUsuńPożyję dziesiątkę?
Samo życie
OdpowiedzUsuńCoś skrobnąć zechcę,
Bo wena łechce.
Nuda nie ma miary,
OdpowiedzUsuńTylko kolor szary.
Zawsze na czele,
OdpowiedzUsuńJest chęci wiele.
Wszystko nam się zdarza,
OdpowiedzUsuńOd chrztu do cmentarza.
Od sukcesów obcych wolę
OdpowiedzUsuńJuż swoje własne niedole.
Już skoro świt, o poranku,
OdpowiedzUsuńZaczynam dzień od rumianku.
Rumianek z melisą do spółki
OdpowiedzUsuńjest dobry, tak mówią jaskółki :)
Dziękuję za przepis,
OdpowiedzUsuńTo mnie pokrzepi.
Ruszyłem konceptem,
OdpowiedzUsuńDzięki za receptę.
Pracuje tu głowa,
OdpowiedzUsuńPrzepis pełen zdrowia.
Ziółka zdrowiu zawsze służą
OdpowiedzUsuńtak w domu jak przed podróżą :)
Obcieram pot z czoła,
OdpowiedzUsuńDają czadu zioła.
Nikt tu nie zaprzeczy,
OdpowiedzUsuńZioła mają leczyć.
Dobrze, że pada deszcz bo nie musze działki podlewać.
OdpowiedzUsuńW lipcu codzienie
OdpowiedzUsuńPada niezmiennie.
Jak lipiec ruszył
OdpowiedzUsuńTo koniec suszy.
Oj chciałbym jeszcze,
OdpowiedzUsuńPogody z deszczem.
To chyba nie wada,
OdpowiedzUsuńGdy codziennie pada?
Pogody godzin ze cztery,
OdpowiedzUsuńTak na miłe letnie spacery.
Pogody godzin ze cztery,
OdpowiedzUsuńTak na letnie spacery
Nie ma co frymarczyć,
OdpowiedzUsuńTrzy może wystarczyć.
Zawsze trzeba mieć na względzie,
OdpowiedzUsuńŻe co miało być to będzie.
Genialne są to słowa,
Usuńpowtarzać je będę wciąż od nowa :)
Pośród. kwietnych błoni,
OdpowiedzUsuńTyle aromatów,
Lecz większość tych woni,
Nie pochodzi z kwiatów.
Trzeba przewidywać i to mieć na względzie,
OdpowiedzUsuńŻe i pośród mądrych, kilku głupców będzie.
Nie pomogą fakultety,
Usuńgdy intelektu brak - niestety...;o)
Wielka uczoność
UsuńJest jego stroną.
Czy to już jest tylko moje przewidzenie,
OdpowiedzUsuńAle gdzieś zginęło moje pokolenie.
ToniJanku !!
UsuńSpacerują po moim Zaścianku...;o)
Ale w Warszawie
UsuńNie ma ich prawie.
Na Polu ich cała gala,
OdpowiedzUsuńJedna stale się opala.
Mało. Jegomości,
OdpowiedzUsuńA panie w większości.
Panowie solo,
OdpowiedzUsuńByć z pieskiem wolą.
Napiszę dwa spoty
OdpowiedzUsuńDo pani Doroty.
Na moją niedolę,
OdpowiedzUsuńWciąż odwiedzam Pole.
Taka burzowa ta pogoda...
OdpowiedzUsuńChmurki i pada, ale nie grzmi.
OdpowiedzUsuńCzemu to JanToni
OdpowiedzUsuńdystychami goni???
Dystych to fraszka,
OdpowiedzUsuńA w niej myśl ważka.
Owładneły moją głowę,
OdpowiedzUsuńTylko myśli dwuwersowe.
Piszę już je lat tyle,
OdpowiedzUsuńBo się zbytnio nie silę.
Mądre to czy liche,
OdpowiedzUsuńAle jest dystychem.
Kiedy ochota
OdpowiedzUsuńTo jest myśl złota.
Pochwalę tak ja to:
OdpowiedzUsuńKrótko, węzłowato.
Dla własnej wygody,
OdpowiedzUsuńskracasz długie wywody...;o)
Gdy ktoś myśl swoją rozwleka,
OdpowiedzUsuńTo jej treść gdzieś nam ucieka.
Kiedy myśli krótkie,
OdpowiedzUsuńDziałają ze skutkiem.
Właśnie konkrety
OdpowiedzUsuńMają zalety.
U opalaczki jest pomoc szparka,
OdpowiedzUsuńZabrała z domu ją sanitarka.
Oj niebezpieczny,
OdpowiedzUsuńUdar słoneczny.
Czuję pomału
OdpowiedzUsuńKoniec upałów.
!Już nie upał okropny,
OdpowiedzUsuńTylko dwadzieścia stopni.
Do dwudziestu czterch,
OdpowiedzUsuńDobre na spacerek.
Dziś mocno wieje,
OdpowiedzUsuńCiepło się odzieję.
To jest ważna sprawa,
OdpowiedzUsuńZucha nie udawać.
Uważam ja zatem
OdpowiedzUsuńNa przeciągi latem.
Facebook satyra
OdpowiedzUsuńLetnie znaki
OdpowiedzUsuńSą chłopaki
Facebook
OdpowiedzUsuńSprawa wąska,
OdpowiedzUsuńGęba książka.
Tydzień słońca nam daruje,
OdpowiedzUsuńwięc ja się już pakuję...;o)
Chciałbym powróżyć
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróźy.
Gdy okazja bywa
OdpowiedzUsuńTrzeba wypoczywać..
A ja w lipcu cały czas na działce...
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszcze,
OdpowiedzUsuńJa swe Pole moszczę.
Ja to tak mniemam
OdpowiedzUsuńWyboru nie mam.
No i mi się zdarzyl
OdpowiedzUsuńSetny komentarzyk.
To oznacza początek żyzności gleby ... rośliny będą rosły zdrowo.
OdpowiedzUsuńPiękna polszczyzna.
UsuńTaka u mnie jest zasada,
UsuńŻe każdemu odpowiadam.
W umysłu walce
UsuńWażne dwa palce.
To jest teren rekreacyjny,
OdpowiedzUsuńPole Mokotowskie.
Tak tu właśnie bywam.
OdpowiedzUsuńCzęsto wypoczywam.
Moja cecha stara,
OdpowiedzUsuńCodzień być się staram.
Droga to czy miedza,
OdpowiedzUsuńWszystkie je odwiedzam.
Taka moja rola,
OdpowiedzUsuńZwiedzić kawał Pola.
Stokrotko. Twój blog odrzuca moje wpisy?
OdpowiedzUsuńJuź w porządku.
OdpowiedzUsuńKoniec lipca już nadchodzi,
OdpowiedzUsuńczy się przez to trochę schłodzi?
Będzie trochę chłodniej,
OdpowiedzUsuńTak za trzy tygodnie.
Sierpień to żniwa
OdpowiedzUsuńI upał bywa.
JanToni to niemożliwe żeby mój blog odrzucał Twoje komentarze!!!!
OdpowiedzUsuńTak było przez około dwie godziny w nocy 29 )lipca (1-3).
OdpowiedzUsuńPo kliknięciu opublikuj tekst znikal bez śladu.
Moźe to chrzanił mój blog?
A może ktoś u innyCiebie w tym czasie się logował?
OdpowiedzUsuńParę osób sygnalizowało mi że faktycznie ich komentarze znikają. Ale po pewnym czasie wszystko wróciło do normy,Nie wiem zupełnie dlaczego tak jest.
OdpowiedzUsuńW każdym razie przepraszam i dziękuję za starania.
Nieustająco zapraszam, szczegolnie dzisiaj w dzień wyjątkowy dla Warszawy,
Stokrotko!
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku.
Pozdrawiam!
Mam podejrzeń szereg,
OdpowiedzUsuńMoże to hakerek?
Sierpień
OdpowiedzUsuńNie mogę go wsadzić,
Może ktoś poradzi.
Sierpień 2020
OdpowiedzUsuńJuż drugi
OdpowiedzUsuńMoje czasem też znikają
OdpowiedzUsuńza nic me starania mają!
Myślisz, że to hakerek
OdpowiedzUsuńkradnie szereg literek?
JanToni - pozdrawiam sierpniowo :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia i też przesyłam.J
OdpowiedzUsuńJednak. coś bruździ.
Dobrze że mogę pisać.
OdpowiedzUsuńAniu, teraz nie mogę wpisać. Następnego miesiąca,
OdpowiedzUsuńSierpnia
Nie działa. Nowy post.
OdpowiedzUsuńCóż jesteśmy uwiązani,
OdpowiedzUsuńNowy temat aniani,
Sierpień sie wplata
OdpowiedzUsuńW kończenie lata.
Co tu dodać?
OdpowiedzUsuńSama woda.
Najważniejsza sprawa...
OdpowiedzUsuńNowy post dodawać.
Jaka to szkoda
OdpowiedzUsuńNie mogę dodać.
Sierpień już dni trzy,
OdpowiedzUsuńA lipiec się ckni.
Òsmym miesiącem
OdpowiedzUsuńNiechaj dołączę.
Najwyraźniej coś przeszkadza
OdpowiedzUsuńi do szału doprowadza...
OdpowiedzUsuń7 lat słówka składać składnie
tyle dni, teksty nowe, zgrabne.
Twórz nam dalej JanieToni
pogalopuj jak sto koni!
Ja zapraszam na wystawę do Zamku w Krokowej koło Karwii. Wernisaż 9.08 o godz 16. Wystawa będzie jeszcze we wrześniu. Pozdrawiam Joanna Rodowicz
Joasiu dziękuję za zaproszenie,
UsuńAle tylko sobie pomarzę.
Jak w każdym lecie,
OdpowiedzUsuńteraz sierpień się plecie...
Za miesiąc się odpocznie,
za dwa będę myśleć o wiośnie...;o)
A za cztery będzie zima
UsuńNo i mrozek będzie trzymaL.
Dziękuję za piękne teksty.
OdpowiedzUsuńSiedzę w domu nieustannie
OdpowiedzUsuńTak jak na kwarantannie,
I moja tutaj uwaga,
Tak serduszko me wymaga,
Pisać to mam duże chęci
OdpowiedzUsuńRymowanie też mnie nęci
Ale nie wiem czy dam radę
Bo już jestem stary dziadek.
Dziewięćdziesiąt już się zbliża,
OdpowiedzUsuńPani z kosą bardzo chyża,
Walczę z nią o każdy dzionek,
bo wciąż do pisania płonę.
Chcę napisać strofek pare
OdpowiedzUsuńBy wypełnić chęci stare,
Może dodać też coś więcej,
A więc jeszcze się pokręcę.
Kręć się kręć JanToni drogi,
OdpowiedzUsuńjeno byś nie złamał nogi :)
Mam ja jeszcze trochę chęci,
OdpowiedzUsuńLecz się będę trochę kręcił
Ale już nie będę skakał,
By nie skończyć jak pokraka.
Rzekła do mnie wróżka,
OdpowiedzUsuńNiech nie boli nóżka,
Ani reszta ciała,
Taka prośba mała.
Wiem co ja tu zrobię
OdpowiedzUsuńMam przecież nogi obie.
Nie brakuje mi dziś żadnej
I tak dalej żyć już pragę.
Oj nie po raz pierwszy
OdpowiedzUsuńPiszę głupi wierszyk
I choć wbrew zasadom
Jestem tego świadom.
Taki rodzaj świadomości
OdpowiedzUsuńCoraz rzadziej u mnie go§ci.
A te zwrotek moich szyki
OdpowiedzUsuńPotwierdzają te wyniki
Coraz. Bardziej czuję,
OdpowiedzUsuńŻe dystych króluje.
Chociaż kręcisz się na nogach
OdpowiedzUsuńto kręci się głowa.
Ja tak to powiem:
OdpowiedzUsuńKręcji się w głowie.
Ciągle o kręcęniu
OdpowiedzUsuńMyślę w podnieceniu.
Oj chyba krecioła
OdpowiedzUsuńTym pismem wywołam.
Dość z tym tematemj
OdpowiedzUsuńNiech idzie na stratę.
Trzeba pisać, trzeba tworzyć,
OdpowiedzUsuńżeby jakoś setki dożyć...;o)
To jest moja chęć stara,
OdpowiedzUsuńBędę się o setkę starał.
Za szesnaście lat,
OdpowiedzUsuńBędę setkę kładł.
Co tam znaczy nawet setka
OdpowiedzUsuńkiedy głowa jeszcze krzepka :)
Im jej bliżej,
OdpowiedzUsuńTym ja niżej.
Setka zasłużona
OdpowiedzUsuńKto tego dokona?
Nie pomogą żadne szkoły
OdpowiedzUsuńJeśli bezgłowe matoły.
Dalej nie działa "nowy wpis «
OdpowiedzUsuń«NOWY POST»
OdpowiedzUsuńNie chcę kozaka udawać,
OdpowiedzUsuńBo z tą setką trudna sprawa.
Co ma być to będzie,
OdpowiedzUsuńwięc raduj się wszędzie :)
Odwagi mam tyle,
OdpowiedzUsuńŻe coś tam uchylę
To jest trudna sprawa
OdpowiedzUsuńKoguta udawać.
Słowo do słowa.
OdpowiedzUsuńI treść gotowa.
Od nowego tygodnia znowu upał...
OdpowiedzUsuńTaka moja wiedza
OdpowiedzUsuńBędę w cieniu siedział
Powiem tutaj bez ukrycia,
OdpowiedzUsuńw Tobie jeszcze wulkan życia !! ;o)
Ja nie wulkanem,
OdpowiedzUsuńKopciem zostanę.
Pożyjemy
OdpowiedzUsuńZobaczymy.
JanToni, JanToni człek czasu nie dogoni,
OdpowiedzUsuńale dusza młoda wigoru zawsze doda :)
Przez tę moją nerkę,
OdpowiedzUsuńPrzejdę się spacerkiem.
Spacerkiem, nie żwawo,
OdpowiedzUsuńZ o nerkę obawą.
Narzekam, narzekam,
OdpowiedzUsuńPiszę jak kaleka.
Koniec narzekania,
OdpowiedzUsuńBo nic nie mam do dodania.
Gonić za czasem,
OdpowiedzUsuńJa nie głuptasem.
I słusznie, to racja,
OdpowiedzUsuńważna akceptacja :)
Kiedy nie ma chęci,
OdpowiedzUsuńTo nic nie zanęci.
A ja dodam
OdpowiedzUsuńWażna zgoda.
Kiedy młoda dusza
OdpowiedzUsuńDo działania zmusza.
Lecz gdy serce słabe
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć obawę.
Ogłaszam ciszę,
OdpowiedzUsuńDziś nic nie piszę.
Zawsze dbać o siebie trzeba,
OdpowiedzUsuńpo co spieszyć się do nieba :)
Najlepsze zadbanie,
OdpowiedzUsuńGdy smaczne śniadanie.
Obiadek też zacnie
OdpowiedzUsuńwypada zjeść smacznie :)
Ja Ciebie pocieszę,
OdpowiedzUsuńNigdzie się nie spieszę.
Bardzom temu rada,
OdpowiedzUsuńradość w serce wpada :)
Są tam jakieś cele,
OdpowiedzUsuńLecz chęci niewiele.