czwartek, 7 sierpnia 2014

Kiedyś

Kiedyś, to były
domowe sceny,
teraz i do nich
już nie mam weny.
Nowsze szelmostki

23 komentarze:

  1. Kiedyś, byłem orłem,
    teraz... żyję podle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zawsze orzeł ma piękne loty
    Ale jak ma skrzydła to zawsze pnie w górę
    Z Tobą to samo tylko się nie załamuj
    ♪♪♪♪☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalej ja jednak
      mam szanse spore,
      aby tej sceny
      zostać... aktorem.

      Usuń
  3. I u mnie spokój,cisza,kłócić się nie chcę i nie muszę
    Ja zdecydowanie wolę na życie proste scenariusze

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesień ochłodzi, drzewo listek zrzuci
    To i wena powróci.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Phi:) A komu do szczęścia są potrzebne domowe sceny?:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupstwo chyba palnę,
      wprawki... teatralne?

      Usuń
    2. A czy wiesz, Jantoni, co to jest "teatr jednego aktora "
      I "ciało bolesne"? To dopiero dla rodziny wielka zmora

      Usuń
    3. Ktoś uczucie ma,
      że to tylko gra.

      Usuń
    4. A to już lepiej:)

      Ja na ten przykład wspaniale wspominam zajęcia teatralne , które prowadził jeden z aktorów:)

      Usuń
    5. Kiedy człowiek
      cały w nerwach,
      to potrzebna
      mała przerwa,
      więcej staje
      się bogaty,
      przez te teatru
      miłe warsztaty

      Usuń
  6. Weny czasami wszystkim brakuje,
    ja też coś weny dziś poszukuję....

    OdpowiedzUsuń
  7. Człowiek się zmienia
    To bez wątpienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. po sceny to do teatru
    a nie w rodzinie robić złego wiatru...

    hmmm wiem. rym naciągany;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za takie aktorskie występy,
    nikt Oskarem nie został podjęty...;o)

    OdpowiedzUsuń
  10. O co chodzi, o co chodzi?... ;) ;) ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę
      udawał Turka,
      nieraz była
      awanturka,
      ale teraz
      już brak chęci,
      w przeprosinach
      był momencik.

      Usuń

Odpowiadam!